Logo Crossweb

Logowanie

Nie masz konta? Zapomniałem hasła

Przypomnij hasło

close Wypełnij formularz.
Na Twój adres e-mail zostanie wysłane link umożliwiający zmianę hasła.
Wyślij

WebMuses Unplugged – Kiermasz warsztatów w plenerze.

02 września 2013
WebMuses Unplugged – Kiermasz warsztatów w plenerze.
WebMuses to inicjatywa większości już dobrze znana. Kto o nich jeszcze nie słyszał, niech to jak najszybciej nadrobi. Tym razem Muzy postanowiły odejść od komputerów i po raz pierwszy zorganizować warsztaty w plenerze. WebMuses Unplugged odbyło się ostatniego dnia wakacji, a kapryśne ostatnio słońce przez pierwszą część imprezy naprawdę dopisało. [caption id="attachment_3625" align="alignnone" width="612"]WebMuses Unplugged zdjęcie: WebMuses[/caption] Kiermasz warsztatów – jak same nazwały tę imprezę - odbył się na terenie FORUM PRZESTRZENIE. Siedząc na leżakach i pufach, ze słońcem grzejącym twarze i pysznymi napojami w dłoniach, spędziliśmy naprawdę ciekawy dzień. Całość zaczęła się poranną gimnastyką z MOVE STUDIO – na świeżym powietrzu, z widokiem na Wisłę – może gdybym nie była aż takim śpiochem udałoby mi się na nią dotrzeć. Warsztaty „Problem czy wyzwanie?” rozpoczynały się o godzinie dziesiątej. Jeśli ktokolwiek był jeszcze o tej porze senny - dobra kawa i ekipa z Creative Cracow szybko nas obudziły. Podzieleni na grupy dostaliśmy zadanie, które sprawiło, że musieliśmy się porządnie nagłowić. Padało mnóstwo pomysłów – poważnych i śmiesznych, a my przekonaliśmy się, że choć często to, co dostajemy, nie jest tym, co sobie wymarzyliśmy, to nie musi to być problemem. Stałeś się właścicielem brudnej, śmierdzącej meliny ze szczurami zamiast przytulnej, atmosferycznej knajpki? Wykorzystaj to, co masz i zrób z tym, co tylko możesz. „Every problem is an opportunity. The bigger the problem, the bigger the opportunity” - widnieje na materiałach, które otrzymaliśmy od CC. Warsztaty pokazały, że to prawda. Spotkanie z CC na WebMuses Unplugged spowodowało także, że solennie sobie obiecałam – na następne „Kreatywne śniadanie” przez nich organizowane dotrę choćby nie wiem co. To wspaniały sposób nie tylko na pobudzenie swojej kreatywności, ale po prostu – na pobudkę dla mózgu. Na kolejnych warsztatach puściliśmy wodze fantazji i projektowaliśmy parki – tematyczne, w przestrzeni publicznej, takie, jakie tylko chcieliśmy. Już samo rozrysowywanie projektu na kartce było ciekawe – co chcemy tam umieścić, jaki kształt to ma mieć, itp. Prowadzący, Dominik Lisiak, podchodził do każdej z grup i pomagał, podsuwając pomysły. Następnie trzeba było swój projekt przenieść za pomocą patyczków, plasteliny i sznurka w formę bardziej przestrzenną. Nie było to zadanie proste, ale na pewno wywołało sporo śmiechu. Zbudowane przez nas parki miały przeróżne formy i wiele z nich chętnie odwiedziłabym, gdyby istniały w Krakowie. Równolegle odbywały się warsztaty z ekipą z Hummus Amamusi – wielbiciele hummusu, a także ci, którzy dopiero tam go spróbowali mieli świetną okazję zobaczyć jak powstaje ich przysmak. Hummus klasyczny, a może ten z chrzanem? Wybór należy do was. Pewne jest jednak, że dla wielu osób stanie się on nieodłącznym elementem spotkań przy stole. Na WebMuses Unplugged nie zabrakło również informatycznego elementu. Maria Skrzypek i Mateusz Herych z Hackerspace Kraków pozwolili nam wczuć się w rolę urządzenia sieciowego i poznać specyfikę pracy sieci. Tym, którzy Hackerspace'u jeszcze nie znają – gorąco polecam. To inspirujące miejsce, tworzone przez ciekawych ludzie dla... w zasadzie każdego, kto tylko zechce wejść w ten świat. I wcale nie trzeba do tego być programistą. Następne warsztaty, z Kasią Ogińską, wprowadziły nas w świat Hedomonics, czyli przyjemniejszej ergonomii. Podzieleni na grupy, z dużą dozą śmiechu wykonywaliśmy zadania. Nawet deszcz, który zmusił nas do ewakuacji do wnętrza FORUM PRZESTRZENIE nie spowodował rozluźnienia twórczej atmosfery. Kasia niezrażona, po chwilowej przerwie, świetnie poprowadziła dalszą część zajęć. Druga z prowadzących Kaś – Mrowca – pokazała nam jak rozmawiać z programistami za pomocą schematów. Po poznaniu podstaw języka UML dostaliśmy do wykonania zadania. Musieliśmy zastanowić się, kim są w konkretnych przypadkach tzw. aktorzy oraz jakie możemy wypisać przypadki użycia – od stacji narciarskiej, przez sklep aż po statek ze Star Treka. Następnie uczyliśmy się wykorzystywać schemat blokowy na przykładzie procesu płacenia za towar w sklepie. Wydaje mi się, że spotkanie z Kasią mogłoby być spokojnie dłuższe – miała na pewno jeszcze wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia. Choć schematy przedstawione przez nią wykorzystywać możemy głównie w pracy, to mam wrażenie, że w codziennym życiu i kontaktach ze znajomymi programistami mogą one być czasami bardzo pomocne ;) Ostatnie spotkanie tego dnia podniosło nas z leżaków i puf. Ola Puchta, używając trzech gier, pokazała nam podstawy dwóch agilowych metod – Scruma i Kabana. Staraliśmy się znaleźć najlepszą metodę do przetransportowania jak największej ilości piłek, skłonić „informatyka” do wykonania określonego zadania w jak najkrótszym czasie, a także ustalić kolejność ratowania sławnych ludzi z tonącego statku. Przekonaliśmy się, że długie planowanie na początku niekoniecznie daje najlepsze rezultaty, a metoda pracy ma wpływ na szybkość jej wykonywania. Zobaczyliśmy jak istotna może być iteracja, a także – prioretyzacja. Niby powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę, ale często – w natłoku pracy  - możemy o tym zapominać. Ola zwróciła nam także uwagę na różnice między Scrumem i Kabanem. Dla tych, którzy w ciągu tego dnia chcieli zażyć odrobiny więcej ruchu czekała Angelika Mirek z MOVE STUDIO. Można było skorzystać z urządzeń do treningu personalnego, a także otrzymać cenne porady treningowe. Muzy pamiętały również o strawie dla naszego ciała – od rana na stolikach rozstawione były misy z owocami, a pizza, która dotarła w porze obiadu była naprawdę przepyszna. W barze Forum PRZESTRZENIE przez cały czas można było także zrealizować swoje kupony na napoje. Były to bardzo sympatyczne akcenty. Co najbardziej rzucało się na WebMuses Unplugged w oczy? Dużo pozytywnej energii – zarówno ze strony organizatorów, prowadzących, jak i uczestników. Niektóre dyskusje ciągnęły się jeszcze po zakończeniu danych warsztatów, często kończąc się wymianą kontaktów. Dzięki ludziom, którzy jedynie “za jeden uśmiech” zdecydowali się poprowadzić dla nas warsztaty to spotkanie było naprawdę fantastyczne. Osobiście mam cichą nadzieję, że Muzy jeszcze nie raz zorganizują tego typu kiermasz warsztatów. Choć pogoda za oknem coraz mniej będzie sprzyjać plenerowym spotkaniom to jednak wierzę, że atmosfera spotkań zawsze będzie gorąca i tak jak tym razem – pełna inspiracji :) —— podstawowe dane o tym wydarzeniu: —-- Autorem tekstu jest Agnieszka Leśniewska  



Blog - najnowsze wpisy